Nadchodząca jesień to i nadchodzące wahania temperatur, gdzie ciepłe popołudnia przeplatają się z zimnymi porankami i wieczorami. Bywa też tak, że zimny, deszczowy dzień poprzedza gorący i w naszej ocenie nie nadążamy wtedy z adaptacją. Pogoda, pogodą... jednak pociągania nosem nie można zwalić jedynie na szybko zmieniającą się aurę :)

Pamiętajmy, że nasze osłabienie i brak formy bierze się przede wszystkim z obniżonej odporności. A na obniżoną odporność może składać się wiele czynników: skumulowany stres, niedobór składników odżywczych, brak snu. Do tego dochodzi nadużywanie antybiotyków, suplementów, które na dłuższą metę zaśmiecają organizm, nie wspominając już o używkach. Całości dopełnia siedzący tryb życia i zanieczyszczenia środowiskowe -spaliny, chemia w żywności, a nawet promieniowanie z urządzeń. Co robić, gdy czujemy się przemęczeni, szybko łapiemy przeziębienia i mamy częste bóle głowy? Przede wszystkim przeanalizujmy swój dotychczasowy tryb życia, popracujmy nad silną wolą i już teraz wyróbmy odpowiednie nawyki, aby czuć prawdziwy przypływ sił i możliwości!

Zobaczcie sprawdzone sposoby na zwiększenie odporności:

1. Dieta śródziemnomorska

Zbilansowana dieta to podstawa. Zwłaszcza taka, w której dominują kolorowe warzywa, owoce, ryby, nasiona, orzechy, zdrowe tłuszcze roślinne, w tym oliwa, a ograniczona jest sól i cukier. Taka jest właśnie dieta śródziemnomorska. Oprócz wzmacniania odporności stosowanie się do jej zaleceń może ustrzec przed chorobami serca, otyłością, nowotworami i cukrzycą. Jeśli nie mamy czasu na „kreatywne” eksperymentowanie w kuchni wystarczy, że nauczymy się przyrządzać naprawdę proste, jednogarnkowe dania na bazie pełnowartościowych składników – kasz, brązowego makaronu i ryżu z dodatkiem warzyw. Takie zestawienia są nie tylko zdrowe, ale i sam ich widok sprawia, ze chce się jeść!

2. Woda

Woda nie tylko nawadnia organizm ale też alkalizuje, czyli zobojętnia kwasy i tworzy zasadowe środowisko, którego nie toleruje wiele bakterii i wirusów. Wraz z piciem dużej ilości czystej wody, wzmacnia się więc nasza odporność, a przy okazji wypłukiwane są toksyny. Należy pić wodę i nie czekać na pragnienie, gdyż w rzeczywistości jest ono już oznaką odwodnienia.

3. Jajko, pomidor, czosnek, pietruszka

Spożywając jajka dostarczamy organizmowi wapnia i magnezu, które pozytywnie wpływają na utrzymanie odporności organizmu, poza tym są kopalnią wielu witamin: A, E, K, D, B2, B12.

Pomidory to z kolei bogactwo witaminy C i A. W formie przetworów mają w sobie również dużo likopenu, związku działającego jako przeciwutleniacz i wspomagającego działanie białych krwinek.

Czosnek -sprawdzony sposób na infekcje naszych babć, dzięki związkom siarkowym skutecznie walczy z wirusami atakującymi układ oddechowy, a do tego zawiera całą masę witamin i minerałów.

Natka pietruszki jest kolejnym, dużym źródłem witaminy C, dlatego zalecana jest przy infekcjach, przeziębieniach oraz dla wzmocnienia odporności na co dzień. Ma w sobie również beta-karoten, żelazo przeciwdziałające anemii, magnez, potas, wapń.

Nie trzeba więc szukać daleko. Wybierajmy mądrze i jedzmy to, co jest blisko nas. Niestety, często nie doceniamy prawdziwych skarbów, do których mamy łatwy dostęp.

4. Zioła zamiast bąbelków

Napoje gazowane nie służą odporności. Są sztuczne, farbowane i do tego zawierają ogromną ilość cukru. Regularne spożywanie cukru w diecie sprzyja infekcjom, osłabieniu, otyłości, cukrzycy i innym poważnym chorobom. Cukier do tego uzależnia. Przełamanie się i ograniczenie go, także przez wyeliminowanie napojów gazowanych przyniesie na 100% odczuwalną zmianę na korzyść! Jeśli odstawimy bąbelki i zastąpimy je wodą, zieloną herbatą i ziołami np. miętą, pokrzywą, koprem włoskim, rumiankiem, po wypracowaniu sobie nowego przyzwyczajenia nie będziemy chcieli wracać do starych nawyków. Zwyczajnie gazowane napoje będą wydawały się za słodkie i niedobre. A my pozbędziemy się bólów głowy, wzmocnimy układ immunologiczny, który odciążony nareszcie zacznie się regenerować i pracować jak należy.

5. Ostrożnie z suplementami

Korzystanie z suplementów może być niebezpieczne, zwłaszcza, gdy robi się to na własną rękę bez konsultacji z lekarzem. Systematyczne przyjmowanie tego typu środków, bez wyraźnych wskazań może spowodować bowiem przedawkowanie niektórych witamin, a co za tym idzie zaburzenia gospodarki wodno-elektrolitowej, zaburzenia pracy serca, uszkodzenie nerek i wątroby! Ponadto, syntetyczne witaminy mają zupełnie inne działanie na organizm, niż te w formie naturalnej. Wspomagane są dodatkowo sztucznymi substancjami pomocniczymi, które niepotrzebnie zaśmiecają organizm. Po co brać kapsułki, jeśli bezpieczniejszy i lepszy efekt uzyskuje się korzystając z darów matki natury? Jeżeli jemy dużo warzyw, owoców, ziaren, kasz dostarczamy sobie wysoko przyswajalnych składników odżywczych, które nie są równe tym syntetycznym. Jedząc zdrowo i naturalnie wzmacniamy swoją odporność w rzeczywistości, a nie raczymy się iluzją, która prędzej czy później da o sobie znać.

[Wiola]